Właśnie dzisiaj oglądnęłam moje winogrona. Piękne! A w blasku jesiennego słońca wyglądają jak zabutelkowane dobre wino. Zdrowe, rześkie, krzepkie, takie pękate i uśmiechnięte … wow! Słońce wyciągnęło kolor, słodycz i aromat. Może uda się to wszystko zamknąć w butelce?
Moja wyobraźnia już pracuje i już widzę to wino. Musi wyjść. Jeśli wyjdzie to podam przepis. Jeśli nie, to też podam.
W końcu ocet winny też w cenie
W naszej okolicy jest kilka profesjonalnych winnic. Myślę, że za chwilę będzie tam słychać to magiczne i niezwykłe …
bulp … bulp … bulp …
Napiszcie wszyscy co słychać w waszych gąsiorach. Czekam.
Aneta Jawień