Składniki:
- 1 kg śledzi typu matjas,
- 1 kg cebuli,
- 1/2 litra przecieru pomidorowego np. Valfrutta,
- pieprz.
Główna zasada. Ile śledzi, tyle cebuli. Oczywiście wtedy mniej lub więcej przecieru.
Przygotowanie:
Śledzie dobrze wypłukać i namoczyć w zimnej wodzie (najlepiej na całą noc). Cebulę kroimy w grube plastry i szklimy (nie złocimy!). Kiedy cebula jest już miękka, dodajemy przecier. Chwilę wszystko smażymy na wolnym ogniu, aż odparuje woda z pomidorów, a mieszanka stanie się dość gęsta (nie złocimy!). Dodajemy pieprz. Odstawiamy do wystygnięcia. W tym czasie osuszamy śledzie, kroimy na kawałki (takie ok. 1 -1.5 cm, nie mniejsze). Po wystygnięciu cebuli, łączymy ją ze śledziami. Mieszamy. Polecam odstawić na dobę do „przegryzienia”. Ostrożnie z solą! Lepiej krócej moczyć śledzie niż dosalać.
To są jedyne śledzie, które lubię.
Bardzo polecam.
Aneta Jawień